piątek, 20 listopada 2015

AIP - problematyczne produkty


Widzę, że sporo osób nie wie, co można jeść na AIP, a czego nie. Nic w tym dziwnego, ponieważ protokół autoimmunologiczny jest dietą nieintuicyjną i może też wymagać modyfikacji pod kątem różnych chorób. Postaram się rozwiać wątpliwości, co do niektórych produktów.

Podstawowe informacje na temat AIP są umieszczone TUTAJ. Jeśli nadal macie pytania, zapraszam do czytania tego artykułu:

Na początek jeszcze wyjaśnię, że AIP możemy podzielić na etapy. Pierwszy etap diety jest najbardziej restrykcyjny, ponieważ pozbywamy się wszelkich substancji, które mogą nam szkodzić. czas trwania jest różny, ale zazwyczaj jest to od miesiąca do trzech. W kolejnym etapie, gdy już czujemy się lepiej, wprowadzamy produkty i sprawdzamy swoją reakcję na nie.


Miód, erytrytol, stevia, ksylitol, syrop z agawy
Wydają się być w porządku, jednak w pierwszej fazie protokołu odrzucamy wszelkie substancje słodzące, ponieważ AIP ma za zadanie ustabilizować poziom cukru we krwi, co ma kluczowe znaczenie w remisji choroby. Później, kiedy mamy już stabilny poziom cukru we krwi, możemy włączyć ksylitol, stevię, cukier kokosowy. Miód w małych ilościach.

Suszone owoce
Tak samo jest z suszonymi owocami – zawierają zbyt dużo cukru na początek protokołu. Poza tym często są siarkowane lub zawierają inne sztuczne dodatki.

Orzechy i pestki
Również w pierwszym etapie diety je wyrzucamy ze względu na kwas fitynowy, który zmniejsza wchłanianie wapnia, cynku i żelaza. Oraz na dużą zawartość prozapalnego Omega 6. Kiedy już wyciszymy chorobę i poczujemy się lepiej, możemy je jako pierwsze wprowadzić do diety. Za to kokos i wyroby z niego (olej, mleko) są jak najbardziej wskazane.

Siemię lniane, nasiona chia
Na początek również zakazane na protokole.

Soda oczyszczona
Również jest ok, ja sama używam pasty na bazie sody oczyszczonej do zębów, zamiast pasty z fluorem.

Banany
Ogólnie są dozwolone, jednak mogą wywoływać problemy. Te zielone mają dużo skrobi, co może powodować wzdęcia. Lepiej wybierać te dojrzałe z czarnymi plamkami, mają więcej sacharozy.

Nabiał owczy, kozi
Co do nabiału krowiego nie ma wątpliwości, że go nie spożywamy. Często pojawia się jednak nadzieja, że może nabiał owczy lub kozi można jeść na protokole. Niestety ten również może wchodzić w reakcje krzyżowe, dlatego w pierwszym etapie diety nabiał odrzucamy całkowicie.

Mąka kasztanowa
Ogólnie jest dozwolona i większość osób nie ma z nią problemów.

Mąka z tapioki
Z tą mąką trzeba ostrożnie – również wchodzi w reakcje krzyżowe z glutenem oraz może wywoływać wzdęcia. Można próbować wprowadzić po miesiącu, dwóch diety.

Mąka z konopii
W pierwszym etapie diety jest zabroniona.

Zioła prowansalskie
W ich skład wchodzą takie przyprawy jak: rozmaryn, bazylia, oregano, tymianek, szałwia lekarska, cząber i majeranek - wszystkie są dozwolone na AIP. Ważne tylko, żeby mieszanka nie zawierała śladowych ilości glutenu.

Wędzone rzeczy
Jeśli są ze sklepu to są zabronione, ponieważ zazwyczaj nie są naprawdę uwędzone, tylko ze sztucznym aromatem wędzonki. Jeśli jest to produkt domowy i znamy jego pochodzenie, to można jeść.

Herbata zielona, czerwona, biała
Te herbaty zawierają fluor, który w nadmiarze niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie, dlatego też rezygnujemy z tego typu napojów. Czarna herbata również jest niewskazana, gdyż pita do posiłku utrudnia wchłanianie żelaza. Najlepiej pić wodę, naturalne herbaty owocowe, wybrane zioła (np. pokrzywa, lipa, rumianek).

Jajka przepiórcze, kacze
Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy jeśli jaja kurze są zakazane, to czy można jeść inne. Niestety nie. Każde jajka będą zawierać awidynę w białku, która mocno stymuluje układ odpornościowy, czego unikamy przy chorobach autoimmunologicznych. Jajka też są silnie alergizujące, dlatego też trzeba je co najmniej wykluczyć na 3 miesiące.

Sos sojowy
Wszelkie produkty sojowe są zakazane ze względu na kwas fitynowy, poza tym nawet mała ilość soji może osłabić działanie tarczycy.

Gdyby wynikły jeszcze jakieś pytania odnośnie produktów, to śmiało piszcie :)

4 komentarze:

  1. A jeśli mamy glukoze w normie to można jeść suszone owoce? Ja mam problem z tarczycą lekką niedoczynność (aktualnie badania przeciwciał w normie) i wypadaniem włosów (łysienie plackowate) i dopiero zaczęłam AIP od jakiś 2 tygodniu a suszone owoce uwielbiam i nadal jem.. myślisz że mogę czy zdecydowanie je wyrzucić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że jeśli te suszone owoce są bez dodatku cukru i innych polepszaczy to raz na jakiś czas można :) Ale też nie codziennie, tak z dwa razy w tygodniu maksymalnie bym sobie pozwoliła w takim wypadku. Jak zawsze, umiar jest dobry we wszystkim.

      Usuń
  2. Witaj Ewo, dzisiaj podjęłam kolejną próbę odstawienia kawy, jak mi pójdzie? Mam nadzieję jak zawsze zresztą, że mi się uda, ale po tylu nie udanych próbach to sama w to wątpię. Czuję się po niej nie najlepiej, nie działa na mnie pobudzająco, ale ten smak, zapach i to przyzwyczajenie... masakra, przede mną straszne dni. Odstawiłam też resztę psiankowatych a mianowicie paprykę i pomidory, oczywiście wszystko co z nich się robi również.
    Wyczytałam też gdzieś, że przyprawy w ziarnach też odpadają, czyli pieprz, ziele angielskie i jałowiec. Czy masz może jakis pomysł czym zaostrzyć potrawy?
    Jeszcze te nieszczęsne jaja, które tak uwielbiam.... Ale powoli, w końcu odstawie wszystko, jestem już za stara i zbyt zmęczona:( Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Marzena :) Wiem, jak jest ciężko z kawą, z tym miałam największy problem :( Nawet po trzech miesiącach bez kawy miałam ogromną chęć na nią, więc nie powiem, że z czasem jest lepiej (choć to pewnie indywidualna sprawa). Obecnie, po ponad pół roku po odstawieniu, wróciłam do kawy, ale tylko jednej małej w weekend, jako taka drobna przyjemność dnia wolnego :)

      Także próbuj, próbuj do skutku, aż się uda, bo da się na 100% odstawić. Możesz spróbować zamienników, jak kawa z cykorii (boska z mlekiem kokosowym i cynamonem), żołędziowa, z topinamburu. Wtedy będziesz mogła kontynuować rytuał picia czegoś ciepłego, co na pewno też jest ważne, jeśli jesteś przyzwyczajona.

      Co do przypraw: byłam ostatnio na warsztatach paleo z Moniką Skuzą z bloga tłusteżycie.pl i mówiła, że z najnowszych badań wynikło, że pieprz czarny jest dozwolony na protokole :) Więc tyle dobrego. Niestety wszelkie papryki, pieprz cayenne są wykluczone. Ja na AIP używałam głównie ziół prowansalskich, czosnku, soli himalajskiej, oregano, rozmarynu, bazylii, tymianku, majeranku - po tygodniu przestało mi brakować reszty przypraw i nawet teraz wolę mniej przyprawione :) Zmienia się smak i lepiej się odczuwa smak mięsa, warzyw, owoców. Także możesz zawsze użyć trochę pieprzu, ale bym nie przesadzała z tym.

      Bez jaj też da się żyć i nawet nie jest tak źle :) To też okazja do pokombinowania i poeksperymentowania w kuchni. U nas na blogu jest trochę propozycji na placuszki i ciasto bez jajek. Zresztą wegańskie blogi są kopalnią pomysłów na potrawy bez jaj.

      Pamiętaj, że ważne jest też pozytywne nastawienie, AIP jest restrykcyjne, jednak przynosi wiele korzyści i pomaga znaleźć swoją ścieżkę jedzeniową. Trzymam kciuki, żebyś odczuła ulgę, dzięki diecie.

      Usuń